Z dziewczynami znamy się z forum. Razem przechodziłyśmy przez wszystkie ciążowe starania i straty. Razem cieszyliśmy się każdą kolejną ciążą, czy chociażby wykryciem zdrowotnych problemów- bo w końcu było wiadomo o co chodzi. Na zmianę płakałyśmy i wspierałyśmy się we wszystkich sferach życia.... i dlatego, gdy tylko dziewczyny wysiadły z samochodu miałam wrażenie, że znam je od lat. No bo w sumie znamy się kilka lat :)
Spotkanie było bardzo miłe. Dostałyśmy z dziewczynami mnóstwo prezentów, ale ja pokażę mam dwa z nich :)
Od cioci Patrycji dziewczyny dostały ręcznie robione pluszaki. Na początku może wyglądają ciut straszne ;) ale małe zakochały się w nich od samego początku. Miśki są na tyle miękkie,że moje urwisy mogą się do nich przytulać, a przede wszystkim spokojnie je chwytać :)
Od cioci Karoliny oprócz prezentu dla dziewczyn, mamusia tez dostała małe coś- ręcznie robiony komplet biżuterii :) bo Karolcia także jest uzdolniona manualne. Piękne kolczyki i pierścionek są idealne- i co dla mnie ważne- nie swędzą mnie uszy :)
Widać że spotkanie było udane :)
OdpowiedzUsuńWszystko razy dwa :) Fajnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń