czwartek, 17 kwietnia 2014

Pleśniawkowa walka.

Pleśniawki czyli małe białe plamki to nic innego jak grzybicze zapalenie jamy ustnej. Dzieci mogą się zarazić na wiele sposobów,które każda mama pewno zna. Moje dziewczyny mają pleśniawki już po raz drugi.
   Pierwszy raz wystąpił biały nalot jak dziewczyny miały kilka tygodni. Nawet nie miałam pojęcia, ze to pleśniawki- dopiero mama mi powiedziała. Dla mnie to był biały nalot z mleka. Cóż, jako młoda matka tez mam prawo nie wiedzieć wszystkiego. Kilka dni stosowania Aphtinu i było po wszystkim.
  Jakoś dwa tygodnie temu na języku u Weroniki pojawiły się małe plamki. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak przyklejone resztki kaszki. Próbowałam to zmyć wacikiem, ale nic nie schodziło...dało mi to do myślenia- co to-pleśniawki? Ale to wyglądało całkiem inaczej niż za pierwszym razem! Niestety mama znowu potwierdziła,że to jest właśnie to. Cóż, dziewczyny teraz tak pchają wszytko do buzi....miałam ten aphtin i zaczęłam smarować Weronice w buzi.  Niestety mało to dało i nalot zaczął się rozchodzić. Do tego Hania też przejawiała objawy pleśniawek- czy one zawszę muszą się wszystkim dzielić? 
  No i smarujemy, wyparzamy smoczki, myjemy gryzaczki ale mało to daje....biały nalot ciągle jest.

  W Poniedziałek byłam z dziewczynami u pediatry. I co pani doktor powiedziała o pleśniawkach?że ten aphtin nie działa i żeby smarować wodnym roztworem fioletu. Najzwyklejszy na świecie roztwór fioletu! Kupiłam, smarowałam kilka razy i wszytko poschodziło :) tak mało wystarczyło, aby pozbyć się tego świństwa!

Ps: wolę metodę fioletu i trochę brudnych ciuchów, niż metodę na mocz ;) nie słyszałyście o tej metodzie? Ponoć tak nasze mamy leczyły pleśniawki- łapały siuski na pieluchę tetrową i tą zsikaną tetrą przemywały jamę ustną. To ja już wolę ten fiolet ;)

A tu jest dowód na to,że Weronika ssie palucha jak ja nie widzę :)




8 komentarzy:

  1. Boskie zdjecie niczym z horroru:) hihih patrzac na te zdjecie to od razu usmiech mam na twarzy!! a ile sie ten fiolet trzyma ?? w buzi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Też myślałam, że to biały nalot od mm i nic z tym nie robiłam. Dopiero dzisiaj położna mi powiedziała, że to pleśniawki. Moja Julka ma 3 tyg przepisała jakieś kropelki na A, ale nie te, które ty miałaś. Zobaczymy jak nam pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze wiedzieć na przyszlosc o tych pleśniawkach... jeszcze jesteście w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jeszcze do środy jesteśmy.
    Ile sie trzyma?jak nie smarujezz to po nocy duzo schodzi zostaje tylko w środku, po dobie nie ma praktycznie nic wiec dosyč szybko. A nam mowila pani doktor,zeby smarowac 4-5 z dziennie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodko wyglądają :)
    Teraz to powinny być Bliźniacze Fioletowe Cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Potwierdzam fiolet dobra rzecz. U mnie Aphtin i Nystatyna nie zadziałała. Ma noc posmarowałam fioletem i na drugi dzień mega poprawa a zabarwienie znika po ok.dobie. Tylko uwaga fiolet na bazie wody a nie spirytusu bo ten drugi to do pępuszka.Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się- wodny roztwór fioletu :) i jak widac u innych tez działa :) pozdrawiam

      Usuń