piątek, 4 kwietnia 2014

Nowy zawód- hejter.

Dziewczyny powiedzcie mi co się dzieje?! W jednym dniu czytam na moich ulubionych blogach o jakiś atakach hejterów! Te zmasowane wojny w komentarzach, szukanie problemów i wytyczanie każdego błędu. O co w tym w ogóle chodzi?! 
  Mi osobiście tez jakaś miła pani napisała aluzje,że mam parcie na szkło, że po co ludzie piszą jak nie mają pojęcia o pisaniu, coś o błędach i zdawaniu matury.Do jasnej pytam się po co ten cyrk?! Czy pisać mają prawo tylko poloniści i profesorowie??   Ja pisze od serca, często na padzie gdzie nie dodaje mi polskich liter. Na pewno zdarza się,że przecinki stawiam w złych miejscach ale czy to ma znaczenie jeżeli to co pisze sprawia mi przyjemność? Ja nie prowadzę bloga dla sławy czy pieniędzy. Piszę bo lubię, pisze bo to jest rodzaj terapii dla mnie.....a to ze ktoś to przeczyta i tez lubi to co napisałam- to sprawia mi tym przyjemność :)
   Może będę chamska ale nie podoba się- zamknij stronę i idź dalej. Przykład od siebie. Szukałam fajnych blogów i znalazłam jeden, w którym kobieta opisywała swoje romanse i potem rozpaczała jak mąż się dowiedział. Czy ją zarzuciłam stertą negatywnych komentarzy? Nie- po prostu poszłam do następnej strony. Czy to takie trudne??

  No to po co ten cyrk? Po co zjeżdżanie młodej matki za to,że chce nauczyć dziecko spać metodą wyczytaną z książki? Odwiedzam blogi i nie widzę nic złego w tym, że dziecko jest posadzone do zdjęcia, że ktoś robi zakupy w biedronce,czy kupuje używane ciuchy....czasami ręce opadają no ale cóż. Na szczęście są jeszcze takie osoby, których celem blogowania nie jest zatrucie życia innym blogującym.

A dla tych wszystkich zestresowanych hejterów-tak na zluzowanie majtochów: moje dziewczyny mają was na oku  :D

6 komentarzy:

  1. hahah Cudowne zdjęcie :)
    Ulala :D nie przejmuj się :))
    Hejterzy byli są i będą...niestety zazdroszczą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i chyba głowie o zazdrość tu chodzi...no ale moje male babeczki teraz pilnują porządku na blogu :D

      Usuń
  2. Ale one są fajne :))) Ja to po prostu ignoruje takie komentarze, żyjemy dla siebie i dla tych, których kochamy, jeśli innym się to nie podoba, to już ich sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety tak to już jest. Myślę, że trzeba to olać i nie przejmować się, chociaż nie wiem jak to jest, bo prowadzę bloga kulinarnego i wogóle mało kto zostawia komentarze.
    Słodkie są te Twoje dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana... Czytam Cię od dawna, jeszcze pisałaś w innym miejscu i razem z Tobą rozpaczałam, spotkała nas ta sama historia - mniej więcej w tym samym czasie... płakałam i było mi źle... wiesz jakie to uczucie i po części dzięki Tobie się pozbierałam..Nigdy nie przeszkadzało mi to w jaki sposób piszesz, czy robisz błędy.. ważne było to co chcesz przekazać a ja czułam że nie jestem sama. I oto dzisiaj również jestem Mamą (jak dumnie to brzmi ) a mój synek urodził się 18.11... czyli prawie tak jak Twoje ślicznotki ! Nie daj się hejterom i pamiętaj że dajesz innym siłę ! Mi dałaś i bardzo ale to bardzo dziękuję za to że jesteś ! I tak na marginesie, po przeczytaniu o uspokajaczach- kupiłam konika FP, mój synek miłośnik bujania i noszenia, usypia sam w łóżeczku ... I dlatego ja mam więcej czasu by Cię czytać ! Trzymaj się ! Uściskaj Weronikę i Hanie <3 AJ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AJ witaj i cieszę się,ze mogłam ci chociaż w taki sposob pomóc :) i widzę,ze bardzo duzo nas łączy chociaż sie nie znamy :) sciskam mocno ciebie i twoje malenstwo :*

      Usuń