środa, 10 września 2014

Nabiału za dużo też źle.

Witajcie kochani. Post w sumie nie planowany,no ale życie pisze swoje historie. Byliśmy u pediatry i okazało się,że mamy alergię na nabiał a raczej za dużo nabiału dziennie. Jak to wyszło?
   Od kilku ładnych dni dziewczyny miały takie kropki na rękach, nogach i buzi. Oczywiście najpierw myśleliśmy,że to od komarów- bo to dokładnie tak wyglądało. W końcu mamy sezon na te gryzaki ,to co innego mogło by to być. Była akcja spray na skórę i płyn do gniazdka. Niestety nie przynosiło to pożądanych efektów,gdyż pojawiały się nowe bąble. Zaczęliśmy znowu analizować i szukać. Może pająki albo meszki? No ale przecież antykomar w kontakcie zabijał wszystko. Ktoś rzucił hasło,że to ospa. Myśleliśmy nad tym wszystkim, no i w sumie pasowało. Bąbli było coraz więcej, niektóre były z płynem i widocznie przeszkadzały. No ospa jak nic- tylko brak tej temperatury trochę mnie dziwił... W końcu wybraliśmy się do pediatry. Pani doktor tylko zerknęła i powiedziała od razu,że to nie ospa tylko uczulenie. Uczulenie??
  Pediatra od razu zapytała się, ile razy dziennie dziewczyny dostają mleka. Mówię,że jedzą z dwa razy z nocy i w dzień jakiś serek. Po minie lekarza było widać,że wszytko jasne. Dowiedziałam się,że dziewczyny reagują tymi wypryskami na nadmiar nabiału w organizmie. Mam zmniejszyć dawkę do dwóch porcji dziennie, plus syrop anty alergiczny na noc. Najważniejsze zalecenie, to że mam przestać dawać tyle mleka w nocy. Wyobraźcie sobie moje przerażenie w oczach- one się budzą, a ja mam im nie dawać jeść? No to na 100% nocki z głowy....Więc tak. mogę im dać mleko raz, koło 1 w nocy i później w ogóle. Układ trawienny w nocy tez śpi i to mleko im kiśnie w jelitach. Resztę pobudek mam przepajać samą wodą,aby trzustka też sobie odpoczęła. Więc w nocy mamy jedną porcję i w dzień mogą dostać drugą ,czyli serek albo kaszkę. Nic więcej. No to dobra-jedziemy z koksem.
  Pierwsza noc. Woda do picia i mleko raz. Hania była bardzo nie zadowolona wodą i wpadła w taki szał,że nie szło jej uspokoić. Weronika w sumie nie przywiązywała większej wagi do tego co pije. Druga noc. Dziewczyny obudziły się raz i tylko raz! Wypiły po mleku i spały do rana! Byłam w małym szoku. Może mniej mleka nie leży im tak na brzuszku i lepiej śpią?? Oby oby, bo ja nie mogę się doczekać całej przespanej nocy!!

5 komentarzy:

  1. Mleko krowie w maluszkowym żołądku w nocy podobno wcale nie jest dobre... Mleko krowie jak mawia nasza lekarka jest dobre dla krówek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe takiego tekstu nie slyszalam jeszcze :) no niestey mleka z piersi nie sprzedają na litry i trzeba szukać zamiennika.

      Usuń
  2. Oooooooo co za post! Jak dobrze że o tym piszesz. My tez mielismy kropki i lekarka tylko zerknela i powiedziala ze to PEWNIE ospa, ale mnie to troche nie pasowalo, bo powinna byc przeciez temperatura, no ale moze....? Lekarzem przeciez nie jestem..
    A teraz sobie mysle, ze faktycznie to moze byc mleko. Moj Samuel tez dostaje 2 butelki w nocy (ma 11 mcy) i ciezko go od tego odzwyczaic i jedna butelke w dzien przed drzemka. Hmmm ale moze warto sprobowac to ograniczyc i sprawdzic :-)
    Mi tez sie marza przespane nocy ojjj taak :-) Odkad urodzilam nie bylo ani jednej :-)
    A Ty to w ogole masz ekstra: jak jedna dzidzia spi, to druga sie budzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Linda? Wiesz spróbuj może akurat to uczulenie. Powiem ci,ze ja wczoraj w ogóle nie podalam mleka w nocy,. Jak kobiety obudziły dostały pic- ale nie wodę tylko cos dobrego. Akurat był kompot, wypily ponad pol butelki i spały do rana! Polecam spróbuj.

      Usuń
  3. o jej tylko nie kompot, bo będą miały próchnice ucz je, ze w nocy tylko woda inaczej tak jak mówię próchnica butelkowa...

    OdpowiedzUsuń