Witajcie kochani. Post w sumie nie planowany,no ale życie pisze swoje historie. Byliśmy u pediatry i okazało się,że mamy alergię na nabiał a raczej za dużo nabiału dziennie. Jak to wyszło?
Od kilku ładnych dni dziewczyny miały takie kropki na rękach, nogach i buzi. Oczywiście najpierw myśleliśmy,że to od komarów- bo to dokładnie tak wyglądało. W końcu mamy sezon na te gryzaki ,to co innego mogło by to być. Była akcja spray na skórę i płyn do gniazdka. Niestety nie przynosiło to pożądanych efektów,gdyż pojawiały się nowe bąble. Zaczęliśmy znowu analizować i szukać. Może pająki albo meszki? No ale przecież antykomar w kontakcie zabijał wszystko. Ktoś rzucił hasło,że to ospa. Myśleliśmy nad tym wszystkim, no i w sumie pasowało. Bąbli było coraz więcej, niektóre były z płynem i widocznie przeszkadzały. No ospa jak nic- tylko brak tej temperatury trochę mnie dziwił... W końcu wybraliśmy się do pediatry. Pani doktor tylko zerknęła i powiedziała od razu,że to nie ospa tylko uczulenie. Uczulenie??
Pediatra od razu zapytała się, ile razy dziennie dziewczyny dostają mleka. Mówię,że jedzą z dwa razy z nocy i w dzień jakiś serek. Po minie lekarza było widać,że wszytko jasne. Dowiedziałam się,że dziewczyny reagują tymi wypryskami na nadmiar nabiału w organizmie. Mam zmniejszyć dawkę do dwóch porcji dziennie, plus syrop anty alergiczny na noc. Najważniejsze zalecenie, to że mam przestać dawać tyle mleka w nocy. Wyobraźcie sobie moje przerażenie w oczach- one się budzą, a ja mam im nie dawać jeść? No to na 100% nocki z głowy....Więc tak. mogę im dać mleko raz, koło 1 w nocy i później w ogóle. Układ trawienny w nocy tez śpi i to mleko im kiśnie w jelitach. Resztę pobudek mam przepajać samą wodą,aby trzustka też sobie odpoczęła. Więc w nocy mamy jedną porcję i w dzień mogą dostać drugą ,czyli serek albo kaszkę. Nic więcej. No to dobra-jedziemy z koksem.
Pierwsza noc. Woda do picia i mleko raz. Hania była bardzo nie zadowolona wodą i wpadła w taki szał,że nie szło jej uspokoić. Weronika w sumie nie przywiązywała większej wagi do tego co pije. Druga noc. Dziewczyny obudziły się raz i tylko raz! Wypiły po mleku i spały do rana! Byłam w małym szoku. Może mniej mleka nie leży im tak na brzuszku i lepiej śpią?? Oby oby, bo ja nie mogę się doczekać całej przespanej nocy!!
Mleko krowie w maluszkowym żołądku w nocy podobno wcale nie jest dobre... Mleko krowie jak mawia nasza lekarka jest dobre dla krówek...
OdpowiedzUsuńHehe takiego tekstu nie slyszalam jeszcze :) no niestey mleka z piersi nie sprzedają na litry i trzeba szukać zamiennika.
UsuńOooooooo co za post! Jak dobrze że o tym piszesz. My tez mielismy kropki i lekarka tylko zerknela i powiedziala ze to PEWNIE ospa, ale mnie to troche nie pasowalo, bo powinna byc przeciez temperatura, no ale moze....? Lekarzem przeciez nie jestem..
OdpowiedzUsuńA teraz sobie mysle, ze faktycznie to moze byc mleko. Moj Samuel tez dostaje 2 butelki w nocy (ma 11 mcy) i ciezko go od tego odzwyczaic i jedna butelke w dzien przed drzemka. Hmmm ale moze warto sprobowac to ograniczyc i sprawdzic :-)
Mi tez sie marza przespane nocy ojjj taak :-) Odkad urodzilam nie bylo ani jednej :-)
A Ty to w ogole masz ekstra: jak jedna dzidzia spi, to druga sie budzi :D
Hej Linda? Wiesz spróbuj może akurat to uczulenie. Powiem ci,ze ja wczoraj w ogóle nie podalam mleka w nocy,. Jak kobiety obudziły dostały pic- ale nie wodę tylko cos dobrego. Akurat był kompot, wypily ponad pol butelki i spały do rana! Polecam spróbuj.
Usuńo jej tylko nie kompot, bo będą miały próchnice ucz je, ze w nocy tylko woda inaczej tak jak mówię próchnica butelkowa...
OdpowiedzUsuń