Było po 7 rano i ci wszyscy pacjenci z oddziału onkologicznego właśnie zaczynali wychodzić z pokoi. Widok jak dla mnie przerażający. Praktycznie wszystkie kobiety w chusta na głowie, młody chłopak z którym spotkałam się wzorkiem i jego przerażony wyraz twarzy. Młoda dziewczyna, która była przyjmowana na oddział....Pielęgniarka z wózkiem z chemią I te zdjęcia. Zdjęcia chorych i ich historie. Wszytko to razem strasznie mnie przytłoczyło. Nie wiedziałam gdzie się patrzeć, czy jak przypadkiem na kogoś spojrzę, to nie pomyśli, że się gapię?? A co mnie zdziwiło, to to,że sal dla kobiet było więcej niż dla mężczyzn. To znaczy,że kobiety chorują częściej na nowotwory??
Ten ciężki dzień za mną. Już w drodze do domu zaczęła mnie bolec głowa z nadmiaru doznań. Ta wizyta na oddziale długo zostanie u mnie w pamięci- to na pewno. Lecz w momencie, gdy wróciłam do domu to Hania przesłała mi najpiękniejszy uśmiech na świecie. Dzięki niej uśmiech na mojej twarzy znowu zagościł, lecz w głowie ciągle mam te obrazy.....
Dlatego tez i tutaj poproszę was o zapisanie się jako dawca szpiku. Ja to zrobiłam. To nic nie boli i nic nie kosztuje, a można komuś uratować życie. Mnie kiedyś ktoś uratował życie oddając krew....
Bardzo cenny post, mam nadzieję, że wiele osób to przemyśli ...
OdpowiedzUsuńJa już jestem na liście dawców.
OdpowiedzUsuń