czwartek, 22 maja 2014

Mniam gryzaczek :D

  Zęby wychodzą i dziąsła swędzą. Dziewczyny pchają do buzi wszystko co popadnie- począwszy od swoich palców, po gryzaczki a skończywszy na moich palcach. Kiedyś będąc u znajomej zobaczyłam świetny gadżet- gryzaczek siateczka. Cóż to?
Jest to sprzęt wyższego szczebla ;) Wszytko wykonane z przyjaznych materiałów, łatwe do umycia. Jest zatyczka gdy chcemy wziąć gryzaczek ze sobą, a także wygodny uchwyt,za które dziecko może spokojnie trzymać. Więc wiele korzyści- bo i dziąsła sobie smyrają,  uczą się inaczej przełykać a i witaminki sobie dostarczają.
   Co wkładamy do tego gryzaczka? U nas najlepiej sprawdza się banan. Jest on na tyle miękki,że dziewczyny spokojnie są w stanie go pociumciać i wyssać przez siateczkę. Była też brzoskwinia i jabłko. Jabłko najgorzej, bo Weronika zaraz się denerwowała, bo nie mogła tego wyssać.
  No więc smacznego :D




8 komentarzy:

  1. I znów świetny gadżet:)!

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas właśnie wczoraj wyszedł pierwszy ząbek :) także temat na czasie.Tylko Staś nie lubi gryzaczków,woli ubranka,pieluchę tetrową,palce,książkę...byle nie to,co "powinien";D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluje ząbka! Moje pannice za to jak widzą mój telefon to od razu buzia się otwiera do gryzienia.

      Usuń
  3. Wyobraź sobie, że kiedyś planowałam zakup tego sprzętu, ale nie mogłam nigdzie znaleźć i w końcu wyleciało mi z głowy hihi.
    Ps. Śliczne dziewczynki Ci rosną :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :)
      O,telefon też jest potencjalnym "gryzakiem",muszę usuwać z zasięgu wzroku..
      Dzisiaj byłam na targach mama i dziecko we Wrocławiu,kupiliśmy taki sam gadżet-z firmy Canpol.Za kilka tyg wypróbujemy :)

      Usuń
  4. Te siateczki są świetne. Ja podpatrzyłam u bratowej bo podawała w nich owoce swojemu synkowi:) Teraz mój Bąbel ma taką i bardzo lubi nią ćlamkać;) Jadł już przez nią banana, jabłuszko i dzisiaj truskawkę;) Jabłuszko proponuję lekko pościskać palcami żeby puściło sok i zrobiło się lekko miękkie... wtedy łatwiej je zassać:P i dzidzia się nie zdenerwuje:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń