Uwielbiam robić zdjęcia. Cykam kiedy mogę i ile mogę. Zawsze jak wybieram się na wesele to kilkaset zdjęć pstryknę :) . Nie inaczej jest po narodzinach dziewczyn- nawet teraz to tym bardziej mam pretekst do pstrykania fotek :)
No więc dzisiaj mija nam pół roku. 6 całych miesięcy podczas których dziewczyny z delikatnych bezwładnych noworodków zmieniły się w cwane, kumate i prawie siedzące panice. A jakie to pół roku było dla mnie? Wspaniałe lecz wykańczające, pełne nowych doznań ale i starych obaw. No ale co będę pisać- na zdjęciach widać wszystko :)

Dwie buźki do umycia i cztery brudne rączki,dwa nalegające głosiki i podwójne obowiązki. Dwa razy więcej prania do rozwieszania,dwa razy więcej do rozpieszczania. Dwa razy więcej płaczków, kiedy się przewrócą, cztery oczka do uśpienia nuconą kołysanką. Pracy przy bliźniakach jest w bród,ale cztery słodkie ramionka które mnie tulą wynagradzają cały trud- Czyli życie młodej mamy i jej bliźniaczek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowne!
OdpowiedzUsuńZ kruszynek zrobily sie juz,,dorosle kobietki´´ ale zmiana widoczna golym okiem:) zdjecie w wozku mega, nawet ich tam nie bylo widac a teraz ledwo co sie mieszcza:)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuń