Samochodów co nie miara. Ludzi nawet nawet i my chodzące z wózkami po targu. Oczywiście wzięłam model jeden za drugim aby spokojnie móc się poruszać. Konkretnie szukałam dwóch rzeczy- cudownego lustra z Ikei i takiego rowerka dla dzieci, które ma rączkę do pchana. Niestety takowych rzeczy nie znalazłam, ale wychaczyłam kilka innych hehehe. Długo nosiłam się z zamiarem kupienia parasolki do wózka i akurat kobietka sprzedawała za 2 funty- to nawet długo się nie zastanawiałam- wzięłam od razu :D Do tego kupiłam jedną grzechotkę za 50 pensów! i mały komputerek za 2 funty.Ciocia Asia z którą byłyśmy na zakupach zrobiła nam prezent dostałyśmy do tego jeszcze jedną zabaweczkę :D
No i główny temat- ciuchy :D Dla dzieci było tego po prostu mnóstwo- lecz znacząca przewaga malutkich. Ale wytrawne oko łowcy wypatrzyło kilka kąsków. Dla siebie kupiłam praktycznie nie używaną bluzkę z Nexa, mojej sis cudowne tematyczne bodziaki no i dziewczyną kilka ciuszków. Za wszystko dałam....10.50 :D Tak myślę,że chyba mało co? I uwaga- w środę jedziemy znowu! :)
Lubię takie miejsca gdzie można się poczuć jak na polowaniu ;)
OdpowiedzUsuń