środa, 18 lutego 2015

To nie pies! To biedne dziecko!!

Spacer z bliźniaczkami to wyzwanie. Jedna biegnie w lewo, jedna w prawo.. a mama??? A mama łapie się za włosy i nie wie którą ma gonić! Zazwyczaj biegnę po tą, która jest bliżej, biorę pod pachę i lecę po drugą. Ale kochani takiego biegania nigdy więcej! Czemu? Bo teraz mamy biedroneczki :D
   Tak dobrze widzicie- są to plecaczki ze 'smyczą' :P I teraz czas dla hejterów- matko dziecko na smyczy!! Co to wyprowadzanie dziecka na spacer?? To nie pies,żeby prowadzać! Tak kochani to usłyszałam, ale tak mówią ci, którzy nigdy nie musieli wyjść na spacer z dwójką maluchów. Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo moje i moich dzieci więc kij im wszystkim w oko. 
   Plecaczki Mają odblaskowe kropki, zwiększające bezpieczeństwo małych tuptusiów. Wygodne i dosyć grube szelki nie wbijają się w ramiona. Ja dodatkowo oznakowałam plecaczki naklejkami od Stickerkid :) Ale o tym już innym razem- teraz spacerujemy :D





10 komentarzy:

  1. W uk te szelki są na porządku dziennym. To polska jest zacofana hi hi :) ważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci :) my też będziemy tego używać chociaż mamy jedno Dziecię :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam szelki dla Wojtka i przy Misce tez zamirzam używać. Pora je znalezc. Bezpieczeństwo przede wszwszystkim! No i odciazenie naszych pleplecow.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam szelki dla Wojtka i przy Misce tez zamirzam używać. Pora je znalezc. Bezpieczeństwo przede wszwszystkim! No i odciazenie naszych pleplecow.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ktoś tak powie , to proste weż i powiedz żeby sami szli na spacer z dwójka dzieci i wynajminij im dzieci :))) Super sprawa to jest pomyślane dla każdego a nic złego sie nie robi

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zajdzie potrzeba też kupię, chociaż nad jednym dzieckiem będę miała większą kontrolę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam bliźnięta już większe i chodziliśmy wszędzie bez szelek.Sporo się nabiegałam ale takie szelki mi osobiście kojarzyły się z wyjściem z pieskiem na spacer...Tam gdzie jest duży ruch,to i szelki się nie sprawdzą,bo zaraz się gdzieś zaplączą między ludzi.Ale oczywiście to tylko moja opinia.Życzę pięknych i uśmiechniętych spacerów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja sie bede uzbrajac w takie cudo :D swietny patent na malych rozbrykancow :) Takze jestem jak najbardziej na tak..
    No i ostatnie zdjecie jest po prostu najlepsze ;)
    Pozdrawiam serdecznie
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  8. Uważam, że to świetne rozwiązanie. Ale co prawda to prawda, od razu kojarzy się z psem na smyczy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a tam kojarzy :P dzieciom się nie kojarzy, a bezpiecznie jest? jest :) I w sumie o to chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mi się udało przy bliźniaczkach bez szelek :) ale to też trochę kwestia tego,że mieszkam na wsi i ruch mniejszy,poza tym chyba w życiu płodowym już zaszczepiłam całej czwórce moich dzieci lęk przed autami :) więc na ulicy nigdy mi się nie rozbiegały :)

    OdpowiedzUsuń