Siostra była dzielna i w godzinę wydała na świat przepiękną mała istotkę ważącą 3200 gram. Oby dwie czują się dobrze i są w domu, więc w Niedziele wybraliśmy się całą rodzinką w odwiedziny do małej kuzynki. Wiecie co? To jest prawda,że zapomina się jak to jest mieć takie małe dziecko. Niby jest tylko rok różnicy między kuzynkami, ale wizualnie i rozwojowo jest to kamień milowy. Julcia taka malutka kruszyneczka, pijąca tylko mleczko, a moje dziewczyny jedzące, chodzące i coś tam już gadające. Poza tym- matko jaka ona lekka w porównaniu z bliźniaczkami!! I ta luźna główka. Tak, zapomina się,że noworodek to jest takie delikatne i kruche maleństwo.
No a jak dziewczyny zareagowały na kuzynkę? Z zainteresowaniem ,ale bez większego wow ;). Bardziej interesująca była mała lampka włączająca się na dotyk :P No ale cóż się dziwić -to jeszcze nie ten wiek. Za rok na pewno będą się już razem bawić :)
Gratuluje nowego członka rodziny!
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zapomina, trzeba tylko zastanowić się chwilę i sobie przypomnieć. Najlepiej w tym pomagają zdjęcia. :)
Ślicznie dziewczynki ustroiłaś. ;)
Gratulacje Ulcia i wielkie gratulacje dla rodziców.
OdpowiedzUsuńJak to szybko wychodzi się z wprawy?gdzie my mamy już za co złapać a tu taka kruszynka
Dziewczeta w tych tutu sukienkach boskie:)
Ps.Pięknie Ci w tych włosach
Hej nominowałam Cię :) http://mamatojarazydwa.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńGratulacje ;) Bardzo ładne zdjęcia i śliczne sukieneczki dziewczyn :)
OdpowiedzUsuń