21 Grudnia w Miliczu odbywał się Jarmark Świąteczny. Jako,że ja jestem Świąteczną maniaczką to nie mogłam opuścić tegoż wydarzenia i koło godziny 14:00 pojawiłam się na Milickim rynku. Był to mój pierwszy Świąteczny jarmark, i powiem,że spodziewałam się troszkę więcej straganów....
Pogoda niestety nie dopisywała, lecz ludzi było w bród. Wszelkie różności można było nabyć- od choinki i karpia, po bombki, a i można było nawet dostać oscypka :D Ja głownie szukałam bombek i ozdób świątecznych.
Bombki zdobyłam i to takie, które kojarzą mi się z dzieciństwem :) Grzybek,choinka, szopka i ten wartownik :) Wszystkie te kształty przypominają mi choinką mojej ukochanej babci :)Bez zastanowienia nabyłam te cudeńka- zawisną za rok- na naszej osobistej choince.
A i pięknego aniołka z siania kupiłam :)
To stoisko wzbudziło moje największe zainteresowanie. Piękne ręcznie malowane obrazy. Wprost zakochałam się w obrazie na samym środku- anioł z sercem....niestety cena mnie nie pokochała....3 cyfry i nie mówię o 150 zł.....
W sumie to nie wiem. Nigdy się tym nie interesowałam. Zapewne to jakiś rodzaj iluzji. Będę obserwować komentarze, może trafi tu jakiś znawca lub znawczyni i rozwiąże zagadkę. ;)
OdpowiedzUsuńSiedzi na jakimś "siodełku na patyku":P wszystko zakrtye materiałem
OdpowiedzUsuńtak, tylko że tego pana można było obejść w około i dokładnie zobaczyć,że pod nim nic nie było?!
UsuńŚliczny aniołek:P
OdpowiedzUsuń