niedziela, 30 listopada 2014

Mleko łagodne to jest to.

      Laktoza. Organiczny wiązek chemiczny występujący w mleku krowim, jak i ludzkim. Dla wielu matek laktoza jest związkiem mało potrzebnym, iż powoduje problemy trawienne małych pociech. U nas było podobnie.
     Koło 4 tyg życia Weronika zaczęła mieć straszne boleści brzuszka i okropne gazy. Przy tym strasznie płakała i podkurczała nóżki. Widoczną ulgę przynosiło pierdzenie, lub użycie Windii.  Minął rok i Weronika nadal ma problemy brzuszne, gdy zje za dużo przetworów mlecznych. Winę za to ponosi własnie laktoza. Jak Wercia była maleńka, to pomagały jej krople, które dodawane o mleka rozbijały wiązania laktozy. Teraz gdy mleko mleko jest podawana w formie budyniu, czy serków nie ma możliwości podawania kropli. Postanowiłam wiec poszukać mleka z obniżoną zawartością laktozy, lecz z pełną witaminową tabelką. Nie chciałam kupować mleka totalnie bez laktozy, gdyż wtedy w ogóle organizm oduczył by się radzić z tym ciężkim związkiem chemicznym.  Natrafiłam na mleko 'Łagodne' marli Polmlek, które zawiera 80% mniej laktozy niż zwykłe mleko.
   Mleko to ma nieco inny kolor i smak. Szczerze, to nie sądziłam, iż brak laktozy ma taki duży wpływa na jego walory smakowe. Nie jest złe, jest po prostu nieco inne. Budyń na tym mleku wychodzi tak samo dobry, lecz brzuszek jest z tego bardziej zadowolony. Spokojnie radzi sobie z taką ilością laktozy i  Weroniki nic nie boli :) I o to nam chodziło :)

2 komentarze:

  1. Dzięki wielkie za polecenie. Mamy podobne problemy i już przynajmniej wiem jak je rozwiązać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam tego mleka w żadnym sklepie, a szkoda. Chętnie bym je wypróbowała, choć z moich obserwacji wynika, że Oluś raczej nie ma problemu z przyswajaniem laktozy.

    OdpowiedzUsuń