czwartek, 27 listopada 2014

Bezimienna matka- czyli co mi w głowie siedzi.

    Oo patrzcie- idzie ta od bliźniaków. Czy ty jesteś matką tych bliźniaczek? Oo idą słynne bliźniaczki. Tak. Dużo razy słyszałam takie zdanie, i wiecie co w nim brakuje? Mojego imienia. Tak jestem matką bliźniaków ale mam na imię Ula do jasnej ciasnej! Wiele osób pomyśli- e tam przesadzasz. Tak? A jak wy byście się czuli ,kiedy całkowicie tarcice swoją osobowość w oczach ludzi? Jesteś matką i tylko matką.
     Nie wychodzisz na imprezy, nie upijasz się w barze i nie siedzisz do 4 nad ranem-to nie żyjesz. Nie dzieciaci znajomi unikają twojego towarzystwa, bo jedyny temat na jaki masz coś do powiedzenia to- dzieci. No niestety ale jak siedzisz 24 h na dobę w pieluchach, to jak możesz mieć coś do powiedzenia np. o nowych trendach w modzie, czy obecnie ciekawych miejscach na urlop....
     Spotkania towarzyskie, to głownie z innymi matkami, bo tylko one maja czas w ciągu dnia na spacer czy kawę. Wieczorami, gdy bezdzietni wracają z pracy, ja nie mam czasu i siły na wyjścia- no bo to jest czas kapania i usypiania. Jak dzieci już śpią, a ja się w końcu wybiorę, to impreza już w połowie. Życie.
  Ale wiecie co mi się w tym wszystkim podoba? To,że  mogę pochwalić się, iż jestem specjalistką od rożnych rodzajów mokrych chusteczek i pampersów. Wiem, co zrobić przy zaparciach czy jak poskromić małego wymuszacza :) hehe.  Gdy tylko któraś znajoma, lub znajomego żona jest w ciąży, to pierwsze gdzie uderzają? Do ciebie- matki! :) I takie momenty odpłacają mi za te wszystkie niedogodności związane z macierzyństwem :)
                                                      No i te uśmiechy moich dam <3

3 komentarze:

  1. Nie jest tak, źle. W sumie mieć bliźniaki, to jak być lokalnym celebrytą. No i żadna ze znajomych nie może Ci powiedzieć, jak to ciężko jest z małym dzieckiem, bo przecież i tak z Tobą przegra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś w tym jest, ale często to same się tak szufladkujemy. Ciężko więc winić innych, że tak nas postrzegają.
    Bo jeśli na pytanie co słychać, odpowiadamy litanią na temat zupek, kupek i pieluch, to nikt nie zacznie pytać nas np o poglądy polityczne:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie tylko mamy bliźniąt traktuje się w taki sposób. Po porodzie jest się ocenianą tylko pod kątem tego jaką jest się matką (nigdy nie będzie się wystarczająco dobrą). Dopiero z czasem odzyskujemy imię, znów jesteśmy kobietami, żonami.

    OdpowiedzUsuń