czwartek, 13 lutego 2014

Szczepionkowo.

Aj komp mi szwankuje i musze pisać na innym nośniku. Jeszcze tego brakuje,zeby całkiem padł- jakby mało wydatków teraz było....no ale do rzeczy.
Jak kazda matka chce dla swoich dzieci jak najlepiej- zeby były silne i zdrowie. Jedną z decyzji jaką musimy podjąć jest pytanie- szczepić czy nie szczepić? Wlasnie...tyle sie teraz o tym mowi,dyskutuje i bada. Nawet powstają ruchy antyszczepionkowe namawiające do nie szczepienia. A właściwie jak to sie wszytko odbywa?
  Wakcynologia – to dziedzina medycyny wyodrębniona z nauki o chorobach zakaźnych, zajmująca się szczepieniami ochronnymi, od fazy opracowania nowych szczepionek, prowadzenia badań naukowych nad szczepionkami, jak i ich późniejszym stosowaniem. XIX-wieczne osiągnięcia to szczepionki przeciwko dżumie, cholerze i durowi brzusznemu. Prawdziwy rozkwit to wiek XX - m.in. szczepionka przeciwko gruźlicy, błonicy, krztuścowi, tężcowi. Preparaty wprowadzone do użycia w XXI wieku to szczepionki przeciwko pneumokokom, rotawirusomi wirusowi HPV odpowiedzialnemu za rozwój raka szyjki macicy. No ale czy to wszytko jest bezpieczne?
"Szczepienia są zalecane dzieciom, dlatego ich bezpieczeństwo jest dokładnie sprawdzane. Wszystkie współczesne szczepionki przed zarejestrowaniem i dopuszczeniem do użytku przechodzą bardzo skrupulatne i wiarygodne badania bezpieczeństwa" Ale czy na pewno?
   W naszych czasach duzo sie słyszy o stowarzyszeniach antyszczepionkowych, które mają swoje badania na temat szczepień. Te ruchy wykazują wszytkie szkodliwe efekty szczepień, ze jest rtęć, ze szczepienie moze powodować autyzm i inne choroby. Wystarczy wpisać a Google i pełno jest tam negatywnych opini na temat szczepienia.

   No to kto tu ma racje?ja oststnio czytałam artykuł,ze przez te stowarzyszenia wracają groźne choroby zakaźne....no i gdzie jest prawda? Mysle,ze w tym temacie Każdy bedzie bronił swojego zdania. Nawet osobiście znam dziewczyny, które nie szczepią swoich dzieci i szanuje ich decyzje.  Ja osobiście jestem za. Jeżeli szczepienie moze uchronić moje dzieci przed ciężkimi chorobami albo nawet przed rakiem szyjki macicy to jestem jak najbardziej za! Tak wiem- to ze zaszczepię nie znaczy,ze dziecko nie zachoruje, albo jak nie zaszczepię to przecież dziecko nie musi zaraz chorować - w pełni zdaje sobie z tego sprawę. Czytałam tez,ze nie potrzeba tylu szczepień, bo duzo z tych chorób juz nie występuje...no ale czemu nie występuje?? Wlasnie :)

Mysle,ze ze szczepieniami jest tak samo jak z karmieniem piersią- każdy powinien przemyśleć za i przeciw. Ja jestem za i moje dziewczyny dzisiaj otrzymały drugą dawkę.

2 komentarze:

  1. My też szczepimy, dzis była ostatnia 3cia seria!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy zachorowanie tuż po podaniu szczepionki skoligaconej pojawia się w bliskim otoczeniu jedno za drugim, decyzja jest prosta: nie szczepię.

    OdpowiedzUsuń