Miałam 3 dni wolne od pracy, więc powinnam pisać posty i odpoczywać, ale nie ja. Ja pojechałam na całe trzy dni na Wrocławski Festiwal Piwa. Czemu tam? A bo mój szwagier ma mały browar :)
Oto nasza piwna ekipa :)
Browar Nepomucen- bo taką nazwę nosi owy browar, jest całkiem młody, dlatego trzeba dużo jeździć i promować się w piwnym świecie. Ja pojechałam na festiwal głównie z powodu biegłej znajomości języka, ale nie powiem, sama byłam ciekawa jak to jest na takiej masowej imprezie. Okazało się,że było ciekawiej niż myślałam. Poznałam mnóstwo interesujących ludzi, i nawet miałam okazję poznać samego pana Prezydenta Wrocławia.
Nawet nie wiem kiedy festiwal minął i trzeba było wracać. Gdy pojawiłam się w domu nie było szału- Mama Mama- jak to ma miejsce, gdy wracam po pracy. Zdaje mi się,że dziewczyny miały małego focha,że je na tak długo zostawiłam...Na pewno Weronika to bardziej odczuła, gdyż trzy noce z rzędu chciała zasypiać tylko i wyłącznie na moich rekach. Jak najmniej takich długich rozstań na przyszłość...jak najmniej...
Dzień Flagi i piękna nocna iluminacja stadionu :)
Rewelacyjna fotka stadionu :) fajnie, że miałaś czas tylko dla siebie. Na pewno pomogło Ci to nabrać sił i odpocząć :)
OdpowiedzUsuńMimo,że fizycznie byłam wykończona, to dla duszy był to mega relax i odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńFajne fotki i fajna impreza jak widać :) ja Majówkè miałam niestety chorobową, może za rok ;)
OdpowiedzUsuń